Czasem wystarczy odwaga i szybka reakcja, by zapobiec tragedii. Dwie mieszkanki powiatu przeworskiego wykazały się wyjątkową czujnością i odpowiedzialnością, kiedy na drodze spotkały kierowcę, którego zachowanie wzbudziło ich niepokój. Zareagowały natychmiast – odebrały mu kluczyki i wezwały policję. Jak się okazało, mężczyzna miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu.
Pijani kierowcy nie mogą czuć się bezkarni. Coraz częściej, nie tylko policjanci, uniemożliwiają im dalszą jazdę, ale też odpowiedzialni świadkowie
- informuje Komenda Powiatowa Policji w Przeworsku.
W piątkowe popołudnie, 30 maja, tuż po godzinie 13:00, do oficera dyżurnego wpłynęła informacja o obywatelskim ujęciu kierowcy, który – jak podejrzewano – prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Rynek w Przeworsku.
Bełkotliwa mowa i chwiejny krok
Na miejscu zdarzenia policjanci porozmawiali ze zgłaszającymi – 42- i 49-letnią kobietą. Z ich relacji wynikało, że zauważyły opla, który zatrzymał się w pobliżu jednego ze sklepów. Z pojazdu wysiadł mężczyzna, który zbliżył się do nich i nawiązał rozmowę. Kobiety szybko nabrały podejrzeń – jego chwiejny chód oraz bełkotliwa mowa wskazywały, że może być pod wpływem alkoholu. Aby uniemożliwić mu dalszą jazdę, zdecydowały się wyjąć kluczyki ze stacyjki i natychmiast zawiadomiły funkcjonariuszy.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 41-latka. Mężczyzna miał w swoim organizmie blisko 4 promile
- wyjaśnia przeworska policja.
Mieszkańcowi gminy Przeworsk, który prowadził pojazd będąc w stanie nietrzeźwości, grożą poważne konsekwencje – w tym kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Komentarze (0)