Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Stali Rzeszów. Piłka nawet wpadła do siatki, ale przy trafieniu Dawida Olejarki, sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Podopieczni Daniela Myśliwca stworzyli sobie jeszcze kilka innych dobrych sytuacji, jednak brakowało skuteczności lub dobrze bronił Dawid Arndt.
Co nie udało się w pierwszej połowie, to udało się na samym początku drugiej części. W 47. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą niefortunnej interwencji Bartosza Szeligi, który wpakował piłkę do własnej siatki. Wcześniej dobrą akcją, przyczyniającą się do tego popisał się Patryk Małecki.
Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie, choć obie strony miały swoje okazje. Dużo zamieszania zrobiło między innymi wejście Kelechukwu Ebenezera, Polaka nigeryjskiego pochodzenia, który sprawił sporo problemów obrońcom Stali. Raz uderzał nawet w poprzeczkę.
Ostatecznie to Stal Rzeszów dopisała 3 punkty do ligowej tabeli. Teraz podopieczni Daniela Myśliwca mają na koncie 8 oczek i dość bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. W następnej kolejce biało-niebiescy udadzą się na wyjazd do Niecieczy na mecz z Bruk-Betem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.