Emocji w pierwszoligowych derbach Rzeszowa nie brakowało. Zawodnicy dali popis ofensywnej gry, a lepsza okazała się Resovia, która zwyciężyła 4:3. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył Bartosz Kwiecień, który podwyższył wynik na 2:4...lobując prawie z połowy boiska Przemysława Pęksę. Andreja Prokić swoim trafieniem w doliczonym czasie gry dał jeszcze odrobinę nadziei podopiecznym Myśliwca chociaż na punkt, ale w najważniejszym momencie w bramkę nie trafił Kacper Sadłocha.
Resovia nie była faworytem sobotniego spotkania, ale jak to mówią - derby rządzą się swoimi prawami. Będąca w strefie spadkowej drużyna z Wyspiańskiego pokonała zajmującą miejsce barażowe drużynę z Hetmańskiej. To właśnie na obiekcie Stali rozegrały się rzeszowskie derby, które zgromadziły na trybunach ponad 7500 kibiców. To rekord frekwecji jeśli chodzi o pierwszą ligę. Można zatem powiedzieć, że za nami najważniejszy mecz obecnego sezonu.
Grad goli i nieoczekiwane zwroty akcji. Bramka z połowy boiska, czerwona kartka dla członka sztabu Resovii, rzut karny w pierwszej połowie i bramka na otarcie łez w doliczonym czasie gry. Działo się i na boisku, ale i na trybunach.
Piłkarze dostarczyli bramki i emocje, a kibice stworzyli świetne show pozaboiskowe. Zobaczcie zdjęcia w naszej galerii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.