Dzisiaj 19 listopada o godzinie 12:00 na Hali Globus w Lublinie został rozegrany mecz 8. Kolejki 1 ligi Kobiet Grupy C. Drużyna SPR Handball Rzeszów po ostatnich czterech porażkach z rzędu chciała przełamać swoją złą passę. Niestety na zwycięstwo rzeszowianki będą musiały jeszcze poczekać.
Jestem bardzo dumny ze swojego zespołu, pomimo siedmiobramkowej straty po pierwszej połowie, dziewczyny pokazały charakter. Wyszliśmy na druga polowe po zwycięstwo. Był to mecz dużej walki. W drugiej połowie mocniej postawiliśmy się w obronie, bo straciliśmy tylko 9 bramek. Była duża szansa na wywiezienie punktów, ale końcówka pokazała, ze zabrakło nam chłodnej głowy. Musimy jeszcze mocniej pracować, zeby z takich nerwowych spotkań wychodzić obronna ręką. Jeszcze raz gratuluje mojemu zespołowi i za tydzień walczymy o kolejne punkty
- powiedział po meczu trener drużyny SPR Handball Rzeszów, Jakub Bober.
Pierwsza połowa spotkania
Od początku spotkania obie drużyny grały wyrównanie. zdobywały bramkę za bramką. Przy wyniku 14:13 dla gospodyń mecz zmienił swój wygląd. Lublinianki zdobyły serię trzech bramek, dzięki czemu odskoczyły swoim rywalkom na 17:13. Od tego momentu końcówka pierwszej połowy była pokazem siły zespołu z Lublina. Zawodniczki zdobywały kolejne bramki tym samym powiększając swoją przewagę nad rzeszowiankami. Te z kolei od 25 minuty nie mogły znaleźć sposobu na powstrzymanie gospodyń. Lublinianki zdołały wypracować sobie w pewnym momencie aż 7 punktową przewagę 22:15. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 22:16.
Powrót w drugiej połowie
Na drugą część spotkania szczypiornistki wyszły z dużą motywacją. Sukcesywnie zaczęły odrabiać straty z pierwszej połowy, na tablicy było już tylko 23:19. Jednak gospodynie przeprowadziły dwa skuteczne kontrataki 25:19. Kolejne minuty ponownie należały do rzeszowianek, ponieważ zdobyły aż 3 bramki z rzędu a na tablicy było 25:22. Mecz stał się bardzo zacięty i wyrównany, padło 6 bramek na przemian dla każdej z drużyn 28:25. Rzeszowianki dołożyły kolejne dwie bramki, niwelując swoją stratę do zaledwie jednej bramki 28:27. Kolejna wymiana ciosów nie pozwoliła zawodniczkom SPR Handball doprowadzić do remisu. Mecz zakończył się wynikiem 31:29.
Końcówka pierwszej połowy spowodowała, że mieliśmy za dużą stratę. Jednak zaraz na początku drugiej partii meczu goniłyśmy wynik, ale finalnie zabrakło dwóch bramek. To był mecz walki, bardzo ostro grały dziewczyny z Lublina, było dużo kar. Zabrakło nam pod koniec koncentracji, zgubiłyśmy trzy ważne piłki, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z całego spotkania. Za tydzień powalczymy o zwycięstwo na własnej hali przed kibicami
- mówi Paulina Lasek, zawodniczka SPR Handball Rzeszów.
Po dzisiejszym spotakniu, zespół SPR Handball Rzeszów zajmuje 6. miejsce w tabeli Grupy C. Rzeszowianki jak dotąd uzbierały 10 punktów.
Za tydzień 26 listopada w sobotę o godzinie 13:00 zawodniczki SPR Handball Rzeszów zagrają z KPR Marcovia ROKiS w ramach 9. kolejki. Mecz odbędzie się na hali w Rzeszowie w Szkole Podstawowej nr 18 przy ul. Błogosławionej Karoliny 21.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.