Przypomnijmy, że tego dnia młody mężczyzna wskoczył do rzeki Wisłok pomiędzy Mostem Narutowicza, a Mostem Lwowskim w okolicach ul. Spytka Ligęzy w Rzeszowie. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów. W poszukiwania młodzieńca włączyła się nie tylko policja i straż pożarna, ale także Grupa Specjalna Płetwonurków RP, wyspecjalizowana w tego typu akcjach. I to właśnie płetwonurkowie w Wielką Sobotę odnaleźli ciało 16-latka zaczepione o znajdujące się pod wodą zwałowisko.
Jaki według informacji rzeszowskiej prokuratury był dokładny przebieg tej tragedii? Policyjny patrol zauważył siedzącego na ławce mężczyznę, którego postanowili wylegitymować. Miała to być zwykła, standardowa, rutynowa procedura, jednak wtedy młodzieniec na widok radiowozu zaczął się oddalać coraz szybszym krokiem. Policjant po tym jak wysiadł z samochodu, prosił uciekającego o zatrzymanie się. On jednak wskoczył do Wisłoka myśląc prawdopodobnie, że jest tam płytsza woda i mniej porywisty nurt. Było jednak wtedy dość wietrznie, a stan wody był wysoki.
Po znalezieniu ciała zostało ono zabezpieczone celem identyfikacji, a także do badań sekcyjnych, które odbędą się dzisiaj. Już teraz jest niemalże pewne, że jest to zaginiony nastolatek. – Dotychczas dokonano wstępnej identyfikacji zwłok na podstawie zeznań członków rodziny, którym okazano zwłoki. Prowadzone są dalsze czynności zmierzające do weryfikacji tożsamości. Wstępna identyfikacja zwłok pozwala na stwierdzenie, że pochodzą one od osoby, która 14 marca 2023 r. wskoczyła do rzeki Wisłok. W toku wykonanych oględzin zewnętrznych zwłok na miejscu ich znalezienia, nie ujawniono obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich. Sekcja zwłok zaplanowana została na 13 kwietnia – poinformował nas prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, który stwierdził jednocześnie, że na 99,9 procent zwłoki należą do zaginionego 16-latka.
Jak się okazuje, w sprawie młodego mężczyzny było prowadzone postępowanie w sądzie rodzinnym dla nieletnich o umieszczenie go w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w związku z demoralizacją. Według nieoficjalnych informacji, 16-latek mógł się więc obawiać, że zostanie zatrzymany, jednak jak się dowiadujemy, Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie nie posiada informacji o tym, aby wcześniej był on notowany.
Prok. Ciechanowski rozwiewa także wątpliwości w kwestii sposobu przeprowadzenia samej kontroli policyjnej. – Dotychczasowe ustalenia w ramach prowadzonego postępowania, nie wskazują na zaistnienie nieprawidłowości podczas podjęcia czynności wobec mężczyzny przez funkcjonariuszy z patrolu zmotoryzowanego – czytamy w oświadczeniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.