Około godziny 21:30 z mieszkania na Podwisłoczu zaczął wyłaniać się gęsty dym. Zaalarmowani mieszkańcy zbiegli szybko pod blok. W akcji uczestniczą trzy jednostki straży pożarnej, z relacji świadków dowiadujemy się, że reanimowany został pies właścicielki mieszkania. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej.
Nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu pojawiła się również karetka pogotowia i policja. Straż pożarna miała problemy z dotarciem pod blok. Wszystko przez wąską ulicę i oblężony parking na osiedlu. Po przybyciu na miejsce z mieszkania wyłaniał się gęsty czarny dym. W środku prawdopodobnie była właścicielka mieszkania oraz pies.
Przyczyny pojawienia się ognia nie są znane.
AKTUALIZACJA
W mieszkaniu na 7 piętrze trwa interwencja straży pożarnej. Wynoszone są uszkodzone i spalone elementy wyposażenia mieszkania.
- Zobaczyłem chwilę po zejściu na dół wybiegającą panią w szlafroku. W środku straż pożarna kogoś reanimowała. Prawdopodobnie chodziło o psa właścicielki.
- relacjonuje mieszkaniec bloku Podwisłocze 4.
23:00 - Strażacy zakończyli działania
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.