Policjanci w dalszym ciągu przesłuchują świadków oraz analizują zgromadzone materiały w tej sprawie. Nie przerwano poszukiwań mężczyzny i nadal służby patrolują okolice Mostu Lwowskiego w kierunku Trzebowniska. Oprócz policjantów, którzy prowadzili poszukiwania zarówno na wodzie jak i na ladzie, wzdłuż brzegów rzeki, pomagali również strażacy.
Podczas poszukiwań wykorzystywane były łodzie, sonary oraz drony, które rejon objęty działaniami filmowały z powietrza. Kilkakrotnie w poszukiwaniach uczestniczył przewodnik z psem tropiącym.
- W miniony weekend 25-26 marca, do Rzeszowa przyjechali płetwonurkowie z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Grupa ta ma na swoim koncie wiele sukcesów, jeśli chodzi o lokalizację i odnajdywanie ofiar utonięć. Płetwonurkowie z tej grupy dysponują specjalistycznym sprzętem oraz profesjonalną wiedzą i przygotowaniem. Niestety, z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne, bardzo szybki przyrost poziomu wód oraz gwałtowny nurt, prace te zostały przerwane bez pozytywnego rezultatu.
- relacjonuje asp. sztab. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Mężczyzna zaginął w Wisłoku 14 marca. W toku śledztwa ustalono, że uciekał przed przejeżdżającym patrolem policji. Gdy ci postanowili go wylegitymować, wskoczył do Wisłoka celem ucieczki na drugi brzeg. Nurt rzeki okazał się jednak za siły, młodego mężczyzna porwała woda. Dotąd śledczy nie znaleźli żadnego śladu po 16-latku. 15 marca do policji wpłynęło zgłoszenie o jego zaginięciu. Rodzina poprosiła, by nie publikować wizerunku nastolatka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.