reklama

Kolejny tydzień poszukiwań nastolatka, który wskoczył do Wisłoka. Policjanci nie przekroczyli uprawnień

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Policja

Kolejny tydzień poszukiwań nastolatka, który wskoczył do Wisłoka. Policjanci nie przekroczyli uprawnień - Zdjęcie główne

16-latka do tej pory nie odnaleziono | foto Policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Prokuratura poinformowała o ustaleniach dotyczących wewnętrznego śledztwa policji w sprawie funkcjonariuszy, którzy chcieli wylegitymować młodego mężczyznę, a ten podczas ucieczki wskoczył do Wisłoka. - Nie ma podstaw, by policjantom zarzucić nieprawidłowe działanie i przekroczenie uprawnień. - komentuje prokurator Krzysztof Ciechanowski.
reklama

Dziś mija równy tydzień od kiedy nastolatek w rejonie ulicy Spytka Ligęzy uciekając przed policją, wskoczył do Wisłoka. 16-latka do tej pory nie odnaleziono. Policja i prokuratura poszukuje go odkąd policjanci, próbując wydostać go na brzeg, tworząc łańcuch, widzieli go po raz ostatni. 

Zaginięcie młodego chłopaka w środę zgłosiła rodzina. Jego wizerunek nie został jednak opublikowany publicznie, bo nie życzyli sobie tego rodzice. Poniedziałkowe poszukiwania zakończyły się o godzinie 18:00. Dziś, od 7 rano zostały wznowione. - Nie ma jeszcze konkretnych ustaleń, do kiedy potrwają poszukiwania. Być może wkrótce zmieni się ich charakter. - informuje asp. sztab. Magdalena Żuk. 

Prokuratura nie wyklucza, że nastolatek mógł wydostać się na drugi brzeg i teraz się ukrywa. Zakłada jednak również, że doszło do utonięcia i są to dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze. Policjanci przeszukują każdego dnia brzeg Wisłoka w rejonie od Mostu Lwowskiego w kierunku Trzebowniska. Śledczy przeanalizowali monitoring, ale żadna z pobliskich kamer nie zarejestrowała momentu wejścia młodego mężczyzny do wody. 

Sprawdzono również kamery, które mieli na mundurach policjanci. - Biuro Spraw Wewnętrznych nie stwierdziło u funkcjonariuszy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych - przekazał Krzysztof Ciechanowski z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

16-latek odkąd znalazł się w rzece, nie został już nigdzie zauważony. Wiadomo natomiast, że był wcześniej notowany, ale prokuratura dla dobra śledztwa nie podaje szczegółów. Tygodniowe poszukiwania nie wiele dały. Nie ma żadnych śladów. Do pomocy policja wykorzystała sonar, płetwonurków, drona, a na miejscu pracowało kilkudziesięciu policjantów i straż pożarna wykorzystując pontony. Akcja będzie kontynuowana. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama